poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Projekt Samotne Rodzicielstwo

Projekt Samotne Rodzicielstwo żyje :) Może nie jakimś intensywnym, ekscytującym życiem, ale trwa. Jutro jadę do Łodzi... :)
Nadal poszukuję samotnych ojców. Nawet przyszło mi do głowy takie hasło: samotni ojcowie potrzebni na gwałt ;)
Ale właściwie to nie prawda. Nie muszę się nigdzie spieszyć. Zresztą nie mam już na to siły.
Gdyby jednak jakiś samotny ojciec chciałby opowiedzieć swoją historię, serdecznie zapraszam. Ja opowiem Ci swoją.
***
Włosy umyte, rzęsy pomalowane, nawet nogi ogolone... i jeszcze napięcie jak przed randką ;)
Normalnie chciałoby się powiedzieć: ahoj przygodo! :)
W każdym razie za pół godziny wyruszam. Najpierw Poznań Główny, potem Łódź Kaliska (stacja kolejowa) :)
Wszystkich Życzliwych proszę o dobre myśli, co by podróż minęła mi szybko a te kilka godzin było przede wszystkim Dobrym Spotkaniem.
***
Moja mama : Ale do kogo ty jedziesz do tej Łodzi?
Ja: Do znajomej mamo.
Mama (z lękiem w głosie) : No ale czy to jest bezpieczna osoba?
Ja : Mamo, jestem przed 40tka...
Nie dało rady. Powiedziałam o projekcie, o blogu (zastrzegłam jednak by raczej nie czytali😉 ) i o tych kilku fajnych kobietach, które dotąd udało mi się poznać
W każdym razie od dziś moi rodzice dołączyli do Grupy Wsparcia Projektu😉 choć sami mogliby napisać osobny rozdział o tym jak trudno być rodzicem rodzica samotnego. I jak boli ich serce kiedy patrzą na swoje wnuczki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz