"Potrzebuje pani zmiennika, kogoś, kto powie: odpocznij, połóż się, wyśpij. A kiedy będziesz gotowa, to ty mnie zmienisz".
Trudne słowa, które konfrontują mnie z ciężarem, który noszę. Za każdym
razem kiedy mówię sobie po staremu : "nie jest źle, dasz radę", Ona
mówi: "od wielu lat dźwiga pani ogromne ciężary". Nie cierpię kiedy mi o
tym przypomina.
Moje samotne rodzicielstwo to nie tylko
obciążenie logistyką związaną z PRZYWIEŹ - WYNIEŚ - POZAMIATAJ.
Logistycznie jestem na prawdę dobra.
Łączę pracę zawodową i prowadzenie domu z ogarnianiem wizyt u logopedy,
psychologa, chirurga, okulisty, diabetologa i od czasu do czasu jeszcze
jakiegoś innego. Swego czasu nawet miałam czas na randki;)
Moje
samotne rodzicielstwo to pomieszczanie w sobie tego wszystkiego, co
dzieje się w naszym rodzinnym życiu i niemożność dzielenia tego z kimś
obok. Choć mam rodzinę, przyjaciółkę i wielu dobrych ludzi wokół, w
swoim rodzicielstwie jestem samotna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz