"Myślałam o słowach, które są
niesprawiedliwe pewnie dlatego, że wyrastają z nierówno i
niechlujnie podzielonego świata. Co jest żeńskim odpowiednikiem
słowa "męstwo"? "Żeństwo"? Jak nazwać w
kobiecie tę cnotę żeby nie przekreślić jej płci? Nie istnieje
żeński odpowiednik słów "starzec" czy "mędrzec".
Stara kobieta to staruszka lub starucha, jakby w starzeniu się
kobiet nie było żadnej dostojności, żadnego patosu, jakby stara
kobieta nie mogła być mądra. Co najwyżej można powiedzieć o
niej "wiedźma" i zaznaczyć, że pochodzi od "wiedzieć".
Ale i tak będzie to obraz złośliwej staruchy o obwisłych
piersiach i brzuchu niezdolnym do rodzenia, istoty szalonej ze złości
do świata, choć potężnej. Stary mężczyzna może być mądrym i
dostojnym starcem, mędrcem. Żeby powiedzieć coś podobnego o
kobiecie, trzeba kluczyć, omawiać, opisywać – stara, mądra
kobieta. A i tak brzmi to na tyle podniośle, że staje się
podejrzane. Ale najbardziej niepokoi mnie słowo "usynowić",
bo nie istnieje "ucórzenie". Bóg usynowił człowieka."
Olga Tokarczuk nie wymienia słowa
"feminizm", stawia za to ciekawe pytania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz